niedziela, 9 października 2016

Zwariowany Internet



                Jestem w miejscu gdzie dostępem do internetu kieruje pogoda. Przez ostatnie kilka dni (dokładnie trzy) padał deszcz i wiał silny wiatr. Mój komputerek zawzięcie kręcił tymi kropeczkami i ... kapitulował z niesmakiem wysyłając mi komunikat "Brak dostępu do internetu". Zrezygnowany przenosiłem go na stoliczek i nagle na monitorze pojawiały się te schodki. Z nadzieją i błyskiem w oku rzucałem się w jego kierunku i... czar pryskał bo nic się nie działo. I tak do upojenia. Ciekawe w tym wszystkim, przynajmniej dla mnie, jest to że wcześniej takich problemów nie było. Dzisiaj bez większej nadziei spojrzałem w kierunku okna i postanowiłem zaryzykować. Co prawda nie pada ale nieco wieje z ukosa. Drżącą ręką włączyłem piekielną maszynę i .... jest. Oblicze me pokraśniało z zadowolenia, przeniosłem laptopa na łóżko i   znowu nie ma by za chwilę się pojawić. Przeniosłem go nazad i schodki pojawiły się jak upiór jaki. Z bystrością umysłu o jaką się nie podejrzewałem stwierdziłem że niestety ale schodki są tylko na stoliczku  więc nie będę więcej drania ruszać by płochliwego zwierzęcia nie spłoszyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz